Natalia Ligenza
12 sty 20172 minut(y) czytania
Wredzioch robi to, co zwykle – podjeżdża, gdy jestem zbyt daleko, by dojść do niego jak człowiek, lecz zbyt blisko, by odpuścić pogoń....
Jeśli nie czytałeś 1szej części, zajrzysz najpierw TUTAJ. (…) Mijały zimne minuty. Śnieg ciskał płatki w unieruchomionych ludzi jak...
Może to pogoda, a może postanowienie, żeby robić NOWE rzeczy… Serce mi wali bardziej niż na mocnym treningu i JUŻ tego żałuję, ale...
Dziewczyny!…bo zakładam, że panowie ten wpis ominą szerokim łukiem 🙂 Czy to tylko moje wrażenie, że pociążowe kilogramy są obrośnięte...
Kiedy dokładnie zaczęliśmy na siebie patrzeć? Nawet nie kojarzę. Codziennie jest tak samo. Przechodzę koło kawiarni na trasie...
Tania, lekka i czerwona, leciała nad przygnębionym miastem. Wbiłam w nią wzrok. Z nastego piętra w centrum stolicy widać tak wszystko, że...
„Błagam, ja chcę żyć!!” – krzyknęło. Ale byłam bezlitosna. „To koniec. Zosssstaw mnie”- wysyczałam stanowczo. Obyło się bez krwi – tyle...
MAMAAAAA! Trochę dziś pokrzyczałam w tym sklepie, prawda? Głośno chyba. Zrobiłam hałas. Wiem, bo ten pan z chłopcem się obrócił i tak...
„Krwawy łańcuch”. „W potrzasku”. „Walka o oddech”. To nie jest wpis o kryminalnych perełkach tego miesiąca, lecz o… moich biegowych...
Wystarczyły trzy dni chłodu – bo przecież nie zimna – żeby zmienić temat rozmów. Więcej; powiem, że od wczoraj jestem kobietą po...



