SPRINT TYGODNIA #3
Jest po 23, jem czekoladę (70% kakao = 30% wyrzutów sumienia mniej ;-)) i wmawiam sobie, że to przez taaaki deficyt kcal, na którym dzisiaj jadę. Przecież wczorajsza pizza nie pokryła tego, co spaliłam na bieganiu, prawda? Od jutra rozpoczynam misję małej redukcji, bo na 42km ciążą nawet wlosy, a co dopiero takie 2kg 😉 Dołączasz? Pomyśl, a tymczasem chodź na sprint tego tygodnia!
COŚ DLA CIAŁA
Po górskim bieganiu wróciłam na stołeczny asfalt. Tutaj tramwaj, tam spaliny prosto w płuca, za rogiem zapach kurczaków z KFC… Czy wspominałam już, że moja biegowa trasa w centrum Wwy jest cu-do-wna? Dobrze, że chociaż ma równo 10km 🙂 (dodam, że w tym mieście są naprawdę świetnie miejscówki do biegania, ale akurat żadna z nich nie nadaje się do nocnych treningów).
W tym tygodniu wykręciłam ponad 70km (jak na mnie to dużo; jestem wbrew pozorom krótkodystansowcem), ale weszły tak miło i lekko, że aż chciałoby się przeciągnąć i odwlec ten maraton w czasie 🙂
Za mną:
Dwa samotne, urozmaicone treningi – bez detali, ważne, że zazwyczaj kilometry w 1szym zakresie są tylko rozgrzewką/schłodzeniem, a trening zasadniczy to budowanie siły lub wytrzymałości tempowej.
Mogę tylko polecić – dzięki temu bieganie się nie nudzi, a granice ładnie się przesuwają. O innych sposobach na biegowe znużenie pisałam tutaj:
Skok w bok: DLACZEGO BIEGANIE JEST TAKIE NUDNE? Start w Zimowych Biegach Górskich w Falenicy. Urok tego cyklu to wbieganie na tę samą wydmę z różnych stron w pięknym lesie. Świetny trening – 21 podbiegów na całej trasie robi wrażenie na górsko-niewyrobionych nogach. Biegłam 48:19 i choć ten wynik jest daleki od mojego tempa na dyszkę, Falenica rządzi się innymi prawami 🙂 Miałam 4ty wynik w swojej kategorii bez specjalnej napinki, więc jest przyzwoicie. Jeśli myślicie o biegach górskich w tym sezonie, zdecydowanie polecam Wam takie treningowe starty w trudnym terenie!
fot. po lewej – www.facebook.com/BiegChomika
Wybieganie 30km. Drugie przedmaratońskie, konwersacyjnie, ale z zadaniem, by było szybciej niż ostatnio 🙂 Dzięki świetnemu towarzystwu szybkich biegaczy – Pauliny i Marcina – udało się nam bez większego wysiłku przegadać bieg przy tempie 5:15 i chłostającym nas wietrze nad Wisłą 🙂 Zbiórka: niedziela o 7:00 rano; takie rzeczy tylko dla rodziców małych dzieci lub baaardzo zmotywowanych biegaczy!
*
Z serii „dla ciała” chciałabym Wam jeszcze podrzucić trzy luźne myśli:
Asia Jóźwik pobiła 18letni rekord Polski na 800m! Obejrzałam to video chyba z 15 razy. Chociaż bieg może się wydawać mniej spektakularny, niż te, w których Asia wysuwa się na prowadzenie z dalszej pozycji, to jej tempo i to, jak pięknie wygląda w biegu po prostu mnie zachwycają 🙂 Kocham ten sport i klimat krótkich dystansów! Film możecie zobaczyć np. TUTAJ.
*
Po kilku dobrych miesiącach cateringu dietetycznego wracam do własnego gotowania. Rozleniwiłam się kulinarnie, trochę odbiegłam od swoich sztywnych zasad i mam zamiar wrócić na dobre tory i.. odzyskać taki brzuch, jaki lubię najbardziej 😉 Jeśli też planujecie się zabrać za siebie, dajcie znać – może utworzymy grupę wsparcia?
*
I jeszcze dla dziewczyn: znacie błyskawiczny i świetny domowy peeling? Kawa ziarnista (jak najtańsza 😉 + cynamon/przyprawa do piernika + dowolny żel pod prysznic? Wystarczy wymieszać „na oko”. Gładka skóra gwarantowana!
fot. nutritionstripped.com
COŚ DLA DUSZY
Lubisz planszówki? A próbowałeś tych kooperacyjnych?
Idea jest taka, że wszyscy gracze działają razem przeciwko…planszy. Wspólnie omawia się ruchy i obgaduje strategię. W ten weekend wypróbowaliśmy Zakazaną Wyspę – prosta, ale udana mechanika, ładne wykonanie, dobry klimat. Świetna opcja na zimne wieczory.
fot. www.wcogramy.wordpress.com
Nie chcesz kupować gry w ciemno? Coraz częściej otwierają się wypożyczalnie planszówek. Warto!
*
Gdzie wyskoczyć z dzieckiem w Warszawie?
Na naszą listę wpadło nowe miejsce – Klockownia, czyli coś jak sala zabaw pełna różnego rodzaju klocków -podobno mają ich tam 100 000 🙂 Miejsce spodoba się dzieciom w różnym wieku. Wypróbujcie, jeśli jesteście z okolic.
Przy okazji przypominam Ci tekst o zimowych zabawach – proste, niedrogie, dostępne od ręki:
Skok w bok: 50 POMYSŁÓW NA ZABAWĘ Z DZIECKIEM ZIMĄ
*
Czytałeś już drugi odcinek Psychologii Sportu? Tym razem pisałam o motywacji w ognistym klimacie i metodzie 7 minut.
*
Mielę temat nawyków. Znowu. Testuję pewien sposób i jeśli się u mnie sprawdzi, na pewno Ci go podsunę! Bądź na bieżąco 🙂
*
Dalej jak nakręcona słucham podcastów. Doszło do tego, że z trudem przeczytałam w tym miesiącu trzy książki, a pomysły kipią w mojej głowie jak szalone. Na tę potrzebę i w kalendarzu i w Google Keep na telefonie utworzyłam notatkę „Przechowalnia” i zapisuję tam wszystko, a pod koniec tygodnia ubijam te, z którymi popłynęłam 🙂 Jeśli też masz problem z nadmiarem opcji i pomysłów, polecam ten patent „na przeczekanie”.
Życzę Ci tak dobrego tygodnia, że aż będzie Ci szkoda, gdy się skończy!
N.
fot. główne – Ania Pietrzak – dziękuję!
Poprzednie odcinki „Sprintu tygodnia”, czyli cotygodniowego update’u treningowo-motywacyjno-ciekawostkowego dla ciała i duszy:
Chcesz dostawać dodatkowe treści prosto na skrzynkę mailową? Zapisz się na newsletter!
[optin-cat id=”6802″]
Comments