top of page
Natalia Ligenza

CHWILA RELAKSU. Jak ją mieć?

Kartkowałam „Język niemowląt”. Mała N. miała kilka tygodni, a ja głębokie przekonanie, że nie ogarniam tak dobrze, jak moje znajome. Help! Gdzie to było…….OK, mam: „Łatwy Plan”. Magiczny sposób na przetrwanie z maluchem. Eat – Activity – Sleep – You. I choć składnik „sleep” ewidentnie u nas nawalał, odkryłam, że jednak coś tam mi wychodzi. Bo o YOU, czyli siebie, dbałam od samego początku, jak na (pozytywną) egoistkę przystało.

Znasz to na 100%. Robisz placki i jakieś nie wyjdą? OK, Ty je zjesz, jaki problem? Jesteś zmęczona, ale ktoś jeszcze musi ogarnąć kuchnię? OK, pół godziny snu w tę czy wewtę – luz. Wasz rodzinny plan rozkład dnia pęka w szwach? OK, zrezygnujesz z czegoś swojego.

 

To drugi odcinek cyklu o równowadze po tym, jak zostajemy rodzicami 😊 Pierwszy, o ruchu po ciąży (i nie tylko!), znajdziesz tutaj.

 


NIE POŚWIĘCĘ SIĘ DLA CIEBIE, KOCHANIE

Jakoś tak się przyjęło, historycznie, że poświęcenie jest dobre, bo szlachetne. – Poświęcałam się dla ciebie, a ty tak mi się odwdzięczasz…?! Skąd ten tekst? Możliwe, że rzucili go w M jak miłość, które oglądałam w LO ćwicząc (bez sukcesu) do szpagatu 😉 I planuję, żeby te słowa zostały w strefie fikcji. Nigdy nie chcę przyłapać samej siebie, podminowanej, wykrzykującej coś takiego. Plan na to jest prosty, jak w „Języku Niemowląt” – nie poświęcać SIEBIE.

Czas? Pewnie. Uwagę? Jasne! Energię? Zaangażowanie? Tak, tak, tak! Ale nie SIEBIE. Doświadczenia mi brak, ale jest przeczucie, że poświęcanie samej siebie może doprowadzić do frustracji, która wyleje się na wszystkie strefy życia.

A to musi być, jak to mówi mała N.  na widok mrówki, „naplawdę oklopne”.

TY

W piaskownicy jest mama Hani, mama Stasia. W pracy, na hasło „przedstawmy się” – stanowisko, a potem: „mama dwójki dzieci” itd.

OK, a co z n a m i? Imionami? Zainteresowaniami? Czy to aby na pewno jest dobre, żeby z Natalii, która lubi sobie pobiegać stać się mamą małej N., która w wolnej chwili jest głównie mamą małej N., a na siebie…kurcze…brakuje jej doby?

Na podstawie reprezentatywnej grupy n=1 (w końcu skończyło się tę ekonometrię 😉 ):


Kucharka ze mnie średnia, ale przepis na zadowoloną Ciebie i siebie chyba znam 😊

Coś dużego – baza, pasja – choć to słowo ostatnio już się wyciera. I dużo drobnych rzeczy – do zrobienia w kilka minut.

Zamieszać i gotowe!

MATKO, ALE KIEDY?!

O tym będzie na koniec. Najpierw przyjemności!

COŚ DUŻEGO

– Chciałabym mieć pasję – powiedziała kiedyś moja dobra kumpela. Szukała długo, bo nie było łatwo – znalazła ją wysoko w chmurach. Teraz skacze ze spadochronem! (:*, jeśli czytasz)

W wyborze tego-czegoś-swojego nie ogranicza Cię nic. I to jest najlepsze! Jeśli nadal szukasz, najlepszą opcją są oczywiście eksperymenty lub…powrót do dzieciństwa. Co Cię wtedy kręciło? Może to jakaś wskazówka?

100% osób, które znam – również rodziców – uważa, że PASJA ich ratuje. Przed marnowaniem czasu, przed załamką, gdy jest ciężej, przed lenistwem, przed nerwami, gdy dzieci dają popalić 😊

Jeśli nadal szukasz, łap pomysły i przykładowe namiary. Jeśli już to masz – scrolluj niżej do “COŚ MAŁEGO”.

CODZIENNE, KREATYWNIE Tu można robić istne cuda i gdybym miała choć trochę więcej wolnego, poszłabym to jak w dym! Piękne zachowywanie codziennych wspomnień, kreatywne planowanie… Zobaczcie tylko.

miejsce w sieci: ProjectLife – tutaj specjalistką jest Kasia z Worqshop – z pomocą jej bloga też możecie tworzyć takie cuda!

MUZYCZNE śpiewanie, gra na jakimkolwiek instrumencie, taniec… Metodą tradycyjną lub zdalną, idealną dla zaganianych.

miejsce w sieci: Aplikacja do nauki gry, np. Yousician

KSIĄŻKOWE Może być tak, że nie odnalazłeś jeszcze swojego gatunku. Albo sposobu „czytania”. Mój mąż, dla przykładu, zakochał się dopiero w audiobookach 😊

miejsca w sieci: Audioteka – kopalnia audiobooków, warto wykupić abonament! Legimi – biblioteka ebooków. Miesięczny abonament daje Ci nieograniczony dostęp do ogromnych zasobów. Była też świetna opcja z czytnikiem za 1 PLN i abonamentem o wysokości 55 PLN, ale chwilowo jest niedostępna. Można zapisać się na newsletter w oczekiwaniu na jej come back 😊 Aros, Bonito – tu kupuję najczęściej, świetne ceny Ebookpoint – tu zwykle zamawiam ebooki; podpinam konto na Kindle i po kilku minutach mam już książkę u siebie, sasasa!

FOTOGRAFICZNE Wcale nie trzeba mieć tego w sobie „od zawsze”. Wiem, bo odkąd bloguję polubiłam robić fotki i zbieram się, by kupić porządny aparat.

miejsca w sieci: Jest Rudo – o fotografii w charakterny, kompetentny i prosty sposób! Bardzo, bardzo polecam. Fotografia uliczna – jak może zmienić życie? – przykładowy odcinek jednego z moich ulubionych podcastów, Lepiej Teraz 

ARTYSTYCZNE np.: malowanie, decoupage, szycie, DYI

miejsce w sieci: Twoje DYI – Kasia Ogórek, jest też książka Przykładowe blogi o szyciu PISANIE Masz w sobie coś, co każe Ci pisać? Ruszaj z blogiem, ebookiem lub choćby prywatnym zeszytem. A jeśli interesuje Cię więcej teorii, zobacz:

miejsca w sieci: Pasja Pisania – szkoła, w której można wykupić również kurs online. Brałam udział w jednym z nich i bardzo miło wspominam. Maszyna do Pisania szkoła pisarska, w której chodziłam na kurs stacjonarny. Oprócz kursów uniwersalnych są tu również takie dla osób zainteresowanych reportażami, storytellingiem, a nawet kryminałem! Piszę, bo chcę – Krysia prowadzi bloga i kursy pisarskie. Są też wyjazdowe 😊 Od niej właśnie dowiedziałam się o Ptasim Radiu, gdzie byliśmy na Półmaratonie w Białymstoku

NOWE TECHNOLOGIE Można tu utonąć. Wiem, bo tonę 😊 Od tworzenia stron, po programowanie i mnóstwo odłamów szeroko pojętego IT. Stron nawet nie ma co podawać. Niebezpieczna zajawka!

SPORTOWE

Jak ja mogłam zapomnieć… To całkiem fajne jest, wiecie? 😊 I jak zwykle napiszę: nie każdy musi biegać. Jest tego tyle do wyboru, że jeśli bieganie Cię nie zauroczylo, to plsss – zostaw nam trochę miejsca w parkach i na zawodach, szkoda Twojego czasu, szukaj czegoś lepszego!


To tylko zarys. Można by ta wymieniać w nieskończoność, bo przecież gotowanie! Podróże! Historia! Języki! Zwierzęta!

Z pasją jest jak z żoną; ciężko wybrać tę jedną jedyną, ale przecież się nie rozdwoisz – zakochujesz się, związujesz i jesteś wierny! 😊

COŚ MAŁEGO

Życie to nie „idź na całość” i jest coś pomiędzy „wszystko” albo „nic”. Dlatego małe przyjemności to hit. Są zwykle darmowe lub niedrogie. Błyskawicznie relaksują. Można je wcisnąć w nawet najbardziej napięty rozkład dnia. A możliwości są nieograniczone.

Łączy je tylko jedno: powinny dać Ci odpocząć. Psychicznie, fizycznie. Tak, jak chcesz.

 

Właśnie dlatego bawię się w „COŚ NOWEGO” – co tydzień robię coś – cokolwiek – czego nie robiłam wcześniej. Albo robiłam, ale zupełnie inaczej. Piszę o tym na swoim FB. Polecam Ci taką grę! 🙂

 

Co by to mogło być? Łap moje 30 pomysłów na szybki relaks!


POWTARZAM: MATKO, ALE KIEDY?!

O to samo pytałam w myślach Tracy od wspomnianego na starcie „Języka Niemowląt”. Pytałam w myślach, bo obawiałam się, że zadane na głos mogłoby zbudzić moje niemowlę o śnie delikatnym jak motylek. Ćśśśś, Nadia śpi!

Teraz to mało-śpiące niemowlę wyrosło na 2,5 letnią, nakręconą energią dziewczynkę, która codziennie z naburmuszoną miną deklaruje mi o 21 z dużym hakiem: „nie lubię spać!”. A jednak zawsze ten czas dla siebie wyskrobię i to właśnie ona mnie tego nauczyła.

To teraz pytanie: gdzie ten czas na luksus, jakim jest relaks? Wszędzie. Klucz jest taki, żeby nie wybrzydzać. Idealne okoliczności mogą nie nadejść zbyt szybko, więc lepiej zadowolić się takimi na pół gwizdka.

Nie wiem, co pasowałoby Tobie, więc pokażę, jak robię ja.


Wstaję dużo wcześniej niż mała o 5:00-5:30 i robię, co mi się żywnie podoba. Mam swój ulubiony rytuał, o którym napiszę osobno.

 

Jak wstać o świcie, jeśli jesteś nocnym markiem? Pisałam tutaj 😊

 

Mam dwa dni, gdy mąż po południu przejmuje małą, a ja mam czas dla siebie. Idzie on na trening drużynowy, ale wykorzystuję go na maxa: w drodze słucham podcastów, a po powrocie robię sobie kąpiel z książką i koktajlem lub sałatką. Uwielbiam kąpiele z cateringiem 😉

Nie marnuję czasu w sieci. Ulubione blogi i strony zapisuję w aplikacji Feedly, a nowych szukam tylko raz na jakiś czas. Większość powiadomień z FB wyłączyłam, a na wiadomości odpowiadam w wybranych do tego okienkach, nie zawsze na bieżąco.

Doceniam każde 5 minut relaksu. Rozpieszczam się, kiedy tylko mogę.

W drodze na różne wyjazdy czytam (dzięki Kindle nie muszę już kombinować z latarką!), piszę lub słucham podcastów. Mój P. jest zadowolony, bo zwykle rozprasza go moje nawijanie 😉

Czytam, kiedy tylko mogę. Dzięki Kindle udaje mi się jeszcze więcej. Jeżdzę do pracy komunikacją miejską, żeby nie marnować czasu. Umówiłam się też z N., że po jej dwóch bajeczkach na dobranoc czytamy „książkę mamy”. Ona zasypia, słuchając, a ja cicho czytam, trochę czasem cenzurując 😊

 

Kochasz papier? Ja też, a jednak czytnik to mój hit! Poczytaj, dlaczego warto.

 

Eksperymentuję z elementami jogi i medytacją. Choć przed (i w) ciąży ćwiczyłam jej dużo, dużo więcej, nadal bardzo to lubię i staram się ją wcisnąć, choć na kwadrans. Takie sesje znajdziesz np. u Gosi Mostowskiej, która – UWAGA – jest jedynym powodem, dla którego mój mąż jest w stanie zerwać się przed budzikiem 😊 Do krótkich medytacji używam aplikacji Intu, często robię też błyskawiczną metodę 9 oddechów oczyszczających, o których przeczytałam u Agnieszki Maciąg.

 

Mogłabym tak jeszcze dłuuugo 😊 Jedno łączy te wszystkie pomysły. Codziennie obmyślam, co mogłabym zrobić przyjemnego, a już najlepiej, gdy mogę to robić rodzinnie.

…tym samym popełniłam kolejny elaborat, choć bardzo się starałam, żeby tak nie było – wybaczcie, widocznie mam zbyt wiele czasu! 😊

Napisz, jakie są Twoje sposoby lub co sprawia Ci największą trudność w znalezieniu takiej chwili. Może wykminimy coś razem?

Zawsze możesz też wysłać maila na runwithmum@gmail.com. Odpisuję zawsze, choć nie od razu. Już wiesz, dlaczego 🙂

 

To był drugi odcinek z serii „równowaga po ciąży”, choć jest tak uniwersalny, że nadaje się dla każdego. Ciąg dalszy nastąpi!

CZĘŚĆ 1 –   ruch. Jak ćwiczyć? i niby kiedy? CZĘŚĆ 2 – święta chwila dla Ciebie. Relaks to nie luksus! CZĘŚĆ 3 – dieta w nowej rzeczywistości – sposoby na szybkie i zdrowe jedzenie dla siebie i dziecka CZĘŚĆ 4 – wisienka na torcie, czyli nastawienie

Do przeczytania!

 

…a jeśli chcesz jeszcze więcej treści o znajdowaniu czasu, polecam Ci też te teksty:

2 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page