BIEGOWY WIERSZYK czyli przygrzało mi :-)
Kiedy człowiek biega w ekstremalnych warunkach pogodowych (GORĄCO!), to skutki są natychmiastowe i nieodwracalne. Jako dowód – biegowy wiersz, który sam ułożył się w mojej głowie podczas 15km w ukropie.
Z przymrużeniem oka!!
***
wieczorami biegacze wychodzą na ulice za dnia się trenować nie da w taką hicę w telewizji mówią, że ludzie to lenie a tymczasem w parku pełne zaludnienie
jeden robi sprinty, drugi trzaska skipy biegnę i wciąż mijam kolejne ekipy zaszczyt mnie spotyka, ręką mi machają miło, że mój trening wszyscy popierają
duszno coś w powietrzu! gdy biegaczy wielu to już dla mnie biednej widać brakło tlenu mimo tego dzisiaj całkiem szybko cisnę wynik będzie zacny, więc na fejsa wyślę
jeszcze sprint i już przed domem sprawdzam wynik właśnie nogi mówią, że dwadzieścia a endo – piętnaście 😛
Comments